wtorek, 29 grudnia 2015

Marzenia

Stanęłam pod nocnym niebem

Wyciągnęłam rękę

Chciałam dosięgnąć gwiazd

Spadły mi na barki

Upadłam na ziemię

Sięgnęłam dna

środa, 9 grudnia 2015

Pożegnanie

                                              W księżycowym blasku nocy
                                              Klęczy
                                              Ona
                                              Twarz zaczerwieniona
                                              Słowa na ustach zduszone
                                              Drżąca jej dłoń
                                              Jego nieruchoma
                                              On
                                              Światłością otulony
                                              W mroku pogrążony
                                              A wokoło tylko zamglony świat
                                              Przez łzawy pożegnalny marsz

środa, 18 listopada 2015

..................................

Mam żyletkę
Przyglądam się dłoni
Nie wiem
Czy to gniew podciąga mi rękaw?
Czy to ciekawość zaciska pięści, by uwydatnić cienkie linie życia?
Nie wiem
O! Czy to nie strach porusza się pod skórą niepewnie?
Nie wiem
Ból zbliża drżącą rękę do ostrza i...
Cięcie?
Tak po prostu?
Tak w gniewie?
Tak
To wystarczy by w szkarłacie zatopić świat i...siebie
I oczy zamknąć
I bez tchu spać
Kropla tu kropla tam
Byle bez kłamstw
Tylko jeden raz
I już...

Brak słów

poniedziałek, 16 listopada 2015

Czym jest miłość...

Mamo, czym jest miłość?
Dotykiem dłoni przypadkowym czy zamierzonym?
Spojrzeniem długim czy przelotnym?
Szeptem cichym czy głośnym?
Milczeniem niezręcznym czy płomiennym?
Pocałunkiem lekkim czy zgłodniałym?
Słowem mówionym czy pisanym?
Krokiem niezachwianym czy wahaniem?
Czasem płynącym czy zatrzymanym?
Słońcem zachodzącym czy wschodzącym?
Smakiem słodkim czy gorzkim?
Muzyką łagodną czy gwałtowną?
Snem we śnie czy na jawie?
Spleceniem rąk czy nóg?
Życia przekleństwem czy darem?
Kolorem czarnym czy białym?...
Mamo?
.........
Wszystkim czy...niczym?

poniedziałek, 19 października 2015

Jesień

Chodzę po lesie
Na drodze jesień
Ptak gdzieś w gęstwinie
Śpiewa o lecie
O trawie zielonej
O łące kolorowej
O strumieniu radosnym
O szumie starej sosny
I we mnie wszystko śpiewa
O lesie który zamiera na jesień

środa, 7 października 2015

Życie


Rozdajemy je tak łatwo
z przyjemnością
z wyrzutami
z niepewnością
może z żalem

Dbamy o nie
żeby nam się nie wymknęło
nie zapadło w sobie
nie potłukło kolan

Pracujemy w pocie czoła
zaciskając zęby
nie marnując czasu
nie marnując słów
oszczędzając ciszę

Licząc skarby znalezione gdzieś po drodze
nieświadomie
z ulgą
ze smutkiem
może z cichym przyzwoleniem
czekamy na moment
aż wyślizgnie nam się z dłoni

poniedziałek, 14 września 2015

Lęk


Kolejna noc
I jeszcze większy mrok
Chowa się we mnie
Wydrapuję go z oczu
Wyszarpuję z rąk
Zrywam ze skórą
Wycieram w koc
Kolejna noc


niedziela, 6 września 2015

Ojciec


On dał mi życie
Miejsce i czas
Ciało które mogło chodzić i stać
Dwoje bezbronnych oczu i naiwnych uszu
Niewinny umysł
I jedno miękkie serce
Podarował mi swój największy dar
Jak mógł?

Z wdzięcznością mnie przyjął
Podał rękę
Nakarmił marzeniami
Odział w nadzieję
Nauczył słów
Przekazał mnie podobnym
Jak mógł?


czwartek, 20 sierpnia 2015

Cukierek


Dostałam kiedyś cukierka
Takiego w kolorowym papierku
Skleił mi usta
Utknął mi w gardle
O dreszcz przyprawił
Serce rozkruszył
Duszę rozpuścił
Ciało porzucił
W szeleście papierka kolorowego cukierka



poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Ból


Ból
Upija się ciszą
Jak dobrym winem
Robi słodką minę
A w środku gnije
Palce zaciska na poduszce
W ciemności chowa
Zamyka się w sobie
Jak w kufrze
Stawia wokół siebie żelazny mur
Ból


sobota, 18 lipca 2015

Miłość


Miłość to dwie połowy całości
Jaśniejące jak słońce
To codzienne śniadania
W różowych okularach
To otwarte drzwi kochania
I kwaśne łzy rozstania

I nie wiesz nawet kiedy cię złapie
Lekko do piersi przydusi
Przez żyły się wkradnie
W tętnice zapuka
Policzki zabarwi
Rozsądek rozkradnie

A wszystko to byś nie zważał
Kiedy solą w oczy sypnie
A serce zaciśnie aż krew w uszach zaszumi
Kiedy usta drżący wdech wezmą
A umysł na wydechu wyrzuci myśl
Że oprócz powietrza nie masz już nic


środa, 15 lipca 2015

Panika



Ciemność
Zaciśnięte pięści
W bladą kruchość
Za oknem liść szeleści
Strach
Urywany oddech
Szkarłat na powiekach
Gwałtowny wiatru powiew
On
Cień na ścianie
Straszliwe łkanie
Ona
Bezgłośny krzyk
Bezbarwna psychoza
Ciemności kolejny łyk


wtorek, 14 lipca 2015

Krwawe słowa


Słowa
Tak wiele słów
Zbyt wiele dla ciebie
Dla mnie za mało
Są wyrwane z mych ust
Spływają z rąk i nóg
Mają barwę purpury
I brak im słodyczy
Tylko gorycz i sól
Nic dziwnego że bolą
Skapują na podłogę
Uniżenie padają do stóp
Mieszają się z brudem
Trzeba je zetrzeć


niedziela, 12 lipca 2015

Przemijanie


To co było
Upada
Rani kolana
Wstaje
Nadzieja w serce się wkrada

To co jest
Droga krzyżami usłana
Nieprzeniknione losu koleje
Kolejny upadek
Kolejna rana
Upadłe nadzieje
Stracone szanse
Duchowe awanse
Życiowe porażki

To co będzie
Średnie bolączki
Ciężkie myśli
Wędrujące wspomnienia
Niespełnione marzenia
Piękne wschody
I jeszcze piękniejsze zachody


sobota, 11 lipca 2015

Zagubiona


Pośród szarych liści
Zwykłych dni
Słyszę kroki
Lecz nie widzę nic
Ktoś mnie szturcha
Ktoś szepcze coś do ucha
A wzrok głuchy
I słuch ślepy
I dotyk bezwonny
Nieodgadniona zmysłów zawierucha


Marzenia


Marzenia
Gwiazdy na niebie
Złap kilka
Podaruj sobie
Nie żałuj
Nie zmarnuj
Nie zapomnij
Noce nie trwają wiecznie